Wysłany: 09 Lut 09 01:05 • Temat postu: RPG MAKER XP, lub inny
@Rizen
@Topic:
Jeśli nie masz wolnego roku, zaparcia, by stworzyć grę, w którą pogra ledwie kilka(może i kilkaset) osób, a ty za swoją ciężką harówę nie dostaniesz ani grosza - odpuść sobie.
Bo jeszcze nawet dobrze się nie rozkręciłaś.
Domka - Rozkręciłeś Eerion, rozkręciłeś ;]
Wysłany: 04 Lut 09 17:49 • Temat postu: Marian! ;0
Kiedyś to ja byłem tym złym.
Niesprawiedliwy i nieuczciwy
Ale anyway - Domka ma w tym momencie racje.
Wypowiedzenie własnego zdania, niezależnie jak by było podobne, a ciągłe próbowanie "wkupienia się w łaski" - między tym jest różnica.
I tutaj nie chodzi o spójność przekonań, raczej próba bycia "X wannabe".
Wysłany: 08 Sty 09 15:49 • Temat postu: 2012 rok konca czy poczatku?
Cytat:
No dobra, jeśli tak rzeczywiście było/ jest no to skąd się nagle mimo wszystko klimat ociepla?
Ocieplenia klimatu oraz jego ochłodzenia to naturalny cykl ziemii, tak jak zmiany biegunów co XX tysięcy lat, czy dryfy kontynentalne. Na ziemii było już o wiele zimniej lu goręcej niż teraz.
Cytat:
Gdzieś muszą być tego przyczyny, bo lodowce same nie topnieją...
tysiące lat temu lodowce mocno marzły. Nie mówię nawet o zlodowaceniu, ale także o po prostu marznięciu lodu. Do bardzo fajnie widać z chińskich map sprzed kilkuset lat, które ukazują... Ląd przed podniesieniem się poziomu wody o bodajże 1,5 metra. To jest dla ziemi naturalne. A tylko dla nas (a raczej części z nas) zagrożenie.
Cytat:
I teraz zasugerowałeś, że łaaaa! Tak! Uratuję nasza planetę !xD Niczym Cloud i spółka z FF VII ;P Nie, ale po prostu przejmuje mnie to w jakimś stopniu. Może to głupie, ale po filmie "Pojutrze" mimo ze to tylko jakaś wizja reżysera, wyprodukowana, by zarobić sporo kasy to niosło to z sobą jakieś przesłanie.
Wizja pojutrze przyniosła bardzo ważne przesłanie "Jest opcja, że mylimy się, próbując przewidywać przyszłość". A jak patrzysz na sporo niezależnych badań, to one zaprzeczają idei globalnego ocieplenia spowodowanego ludzką interwencją.
Cytat:
Co do tego czy Ziemia ma się dobrze - nie przekonuje mnie to za bardzo, a nawet jeśli tak jest to uważam, że lepiej zapobiegać niż potem miałoby wynikniąć z tego duże ała ;P
Jedyne aua, które może wyniknąć, będzie aua dla nas jako gatunku. Ziemia przetrwa.
Ale wtedy nazywajcie to po imieniu, że chcecie ratować tyłek, a nie straszcie ludzi zagrożeniem dla naszej cudownej ziemi
Cytat:
Noo i to jest to o czym mówiłam na początku - pieprzony materializm.
Pieprzony materializm ekologów/ekoterrorystów
Cytat:
Przy okazji, Eerion im więcej się wypowiadasz tym bardziej przypominasz mi takiego znajomego z obozu xDDDD
Wysłany: 08 Sty 09 13:56 • Temat postu: 2012 rok konca czy poczatku?
Cytat:
Tu nie chodzi tylko o CO2 ale te wszystkie siarczany i inne śmieszne związki które są emitowane do atomosfery z kominów fabryk itd A jakby nie patrzeć płuca Ziemi są wycinane więc, nawet jeśli cały czas jest taka sama ilość CO2 w atmosferze to co z tego, skoro jest coraz mniej drzew, które mogłyby pochłaniać te związki i zamieniać na tlen?
I znowu brak informacji.
Po pierwsze - siarczany, oraz masa innych rozmaitych związków była emitowana podczas m.in. erupcji wulkanów. I to w ilości sporej, a i kiedyś wybuchy wulkanów były częstsze.
Jeśli chodzi o "zielone płuca ziemii" - w którymśtam okresie np. las tropikalny w dolinie Konga zajmował malutki obszar przy delcie, zatem był kilkakrotnie mniejszy od dzisiejszego. Drzewostan się zmienia, razem z epokami oraz zmianami klimatycznymi.
Ale to i tak pikuś. Bo powiem tak - to nie jest ileśtam CO2. W Kambrze ilość CO2 była 16 razy większa niż obecnie. To nie jest tak, że kiedyś było więcej CO2 ale i więcej drzew (nieprawda, a zwłaszcza jeśli chodzi o tropikalne) i było "równo". Najzwyczajniej w świecie CO2 było b. dużo i to, że było drzewek ile było, nie miało żadnego znaczenia.
Cytat:
Żaden ? No spoko, to jest Twoje zdanie, ale uważam, że mamy na to wpływ - możemy bardziej temu pomóc lub mniej. Owszem w dużej mierze to wszystko jest jeszcze wynikiem działań matki natury, wszystkie wybuchy wulkaniczne bla bla bla, no ale bez przesady... Jeszcze powiedz, że wszystkie spaliny są zdrowe i nieszkodliwe dla otoczenia ;P
Pomóc? My nie potrafimy zatroszczyć się sami o siebie - patrz Wezuwiusz, tsunami w 2004, tornada itd. A ty chcesz ratować ziemię?
Ziemia ma się dobrze. Przechodziła o wiele większe problemy niż człowiek. I nie - spaliny nie są zdrowe. Ale dla ziemi spaliny to tak jak dla ciebie mrówka na drodze. Problem jest taki, że ludzie nie "ratują' natury dla ziemi. Oni ją ratują dla swoich własnych tyłków i ego. Żeby mogli sobie spokojnie pożyć i dotrwać starości w milutkim (dla nich) otoczeniu.
Koleś się bardzo naśmiewa, ale nie mówi głupio - obejrzyj sobie. Bardzo ciekawa rzecz. http://pl.youtube.com/watch?v=-CaIqW1WfPI
Ostatnio edytowany Czwartek, 08 Stycznia 2009, w całości zmieniany 1 raz(y).